Jako że dawno nie było żadnego postu "paznokciowego" (pomijając oczywisty fakt, że dawno nie było JAKIEGOKOLWIEK postu), to dziś wrzucam coś do szybkiego obejrzenia przy niedzielnej kawie :)
Osobiście bardzo lubię takie połączenia (chociaż nie ukrywam, że kiedyś, w czasach "przedblogowych" było inaczej) - niby nic wymyślnego, ale daje ciekawy, nienachalny efekt. A ciemnobordowy lakier w połączeniu z biżuteryjnym złotem to niezłe zestawienie na nadchodzące Święta!
To maleństwo w kolorze ciemnego czerwonego wina (lub krwi żylnej - hehe) to Essie Shearling Darling z zimowej kolekcji o tej samej nazwie. Przyznam się, że na początku ten odcień zrobił na mnie najmniejsze wrażenie - owszem, ładny, elegancki i ...totalnie powtarzalny. Ale ostatecznie polubiliśmy się i mogę go polecić, bo jest niezmiernie łatwy w aplikacji (jeśli ktoś jest bardzo precyzyjny, to nawet jedna warstwa da radę!) i wygląda naprawdę atrakcyjnie na paznokciach.
A żeby nie było tak całkiem nudno i poważnie, to Essie został "podpimpowany" złotym brokatem od Barry M. o nazwie Yellow Topaz Glitter.
A efekty możecie obejrzeć poniżej :)
Dla zainteresowanych dodam jeszcze, że od jakiegoś czasu jako bazę stosuję preparat z firmy P2 Perfect Nail Harderer, a mani wykańczam Top Coatem od Sally Hansen Insta-Dri (moja skóra wokół paznokci zbuntowała się przeciwko Seche Vite - najwyraźniej jest tam więcej szkodliwej chemii, niż u Sally - to taka ciekawostka dla tych z Was, które mają wrażliwą skórę).
Lubicie takie połączenia na paznokciach? Czy wolicie klasyczny, jednobarwny manicure? Przy okazji jestem ciekawa, czy macie jakieś ulubione ozdobne topy (tzn te z Was rzecz jasna, które takie rzeczy uznają)? Bo ja jestem w trakcie polowania na Fairy Dust od China Glaze, ale niestety chwilowo nigdzie nie mogę tego dostać :( Ktoś ma? Albo chce się pozbyć? :))
Miłej niedzieli, kochani!
Właśnie kupiłam sobie ten lakier, i do tego Parka Perfect do pary, też z zimowej kolekcji :) Lubię taki odcień czerwonego wina, wg mnie jest niesamowicie elegancki i sexy, ale nie rzuca się w oczy tak bardzo jak klasyczna czerwień, której ciągle trochę się boję, przynajmniej na co dzień.
OdpowiedzUsuńPS. Świetne połączenie!
Parka akurat jest tym kolorem, na który się namiętnie gapię na zdjęciach i na innych, ale jakoś na mnie mi nie leży, więc go odpuściłam :)
UsuńA czerwienie, te klasyczne też lubię - jak będziesz chciała poeksperymentować, to polecam A-list od Essie - przepiękny odcień, taki klasyczny, ale o parę tonów ciemniejszy od strażackiego :)
Lubię ostatnio wszelkie "pazłotka" na paznokciach, czerwień i złoto to jedno z najbardziej klasycznych połączeń, podoba mi się :).
OdpowiedzUsuńDzięki, ja uwielbiam też połączenie bardzo ciemnego np granatu lub szarości ze złotem :)
Usuńbordo + złoto i czerwień + złoto to moje ulubione połączenia na święta :)
OdpowiedzUsuńJa czasem lubię coś dobrać trochę na przekór stereotypom - teraz jest świątecznie, a na same Święta będzie pewnie mniej klasycznie :) Chociaż nigdy nie wiadomo, bo czeka na mnie wybitnie świąteczny Toggle to the top Essie oraz Ruby Pumps od China Glaze :))
Usuńfajnie dobrane kolory:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że nie tylko mnie to połączenie przypadło do gustu :)
UsuńWiedz, że przez Ciebie jutro udam się po lakier z błyskotkami i pomaluje serdeczne palce, co by bardziej świątecznie było :))
OdpowiedzUsuńJa się sama z siebie śmieję, że z wiekiem coraz bardziej lubię takie "zabawy" z paznokciami - kiedyś omijałam wszelkie błyskotki szerokim łukiem, a teraz uzbierałam już mini-kolekcję brokatowych topów i używam ich z niekłamaną przyjemnością :) Tak więc Fram - jutro do sklepu marsz i proszę zaprezentować efekt! :)
UsuńCzerwień i złoto to połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, chociaż lubię także złoto z innymi odcieniami, zarówno ciemnymi, jak i np kryjącym cielistym lakierem :)
UsuńPiękne i bardzo świąteczne połączenie:)
OdpowiedzUsuńTrochę może jak bombka na choinkę, ale absolutnie mi to nie przeszkadza :)
UsuńKlasyczne połączenie :). Piękne w swojej prostocie :)
OdpowiedzUsuńYep, dobrze mówisz kobieto :)
Usuńuwielbiam takie połączenie ♥
OdpowiedzUsuńWitam w klubie :)
Usuńostatnio mam ochotę na takie połączenia (choć czasu na malowanie paznokci zupełnie brak), więc mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo tak, rozumiem :) Chociaż akurat to połączenie jest bardzo nieskomplikowane i właściwie zajmuje dokładnie tyle samo czasu, co klasyczny mani :)
UsuńCzerwień+ złoto- me gusta :D
OdpowiedzUsuńA mi tambien! :)
Usuńtakie połączenia lubię najbardziej, proste i efektowne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, z takim wyrazistym złotem łatwo przesadzić (chociaż czasem taki efekt też jest ciekawy), a taka podkręcona klasyka raczej pozostaje w bezpiecznej strefie :)
Usuńdla efektów na paznokciach używam jedynie matujący top coat essence albo właśnie bezbarwny lakier z jakimiś drobinkami. najczęściej po prostu mieszam ze sobą kolory. ostatnio polubiłam wersję szary mat plus złoty brokat na palcach serdecznych. a moje ulubione marki to essence i essie :)
OdpowiedzUsuńEssence ma ładne topy, jak kiedyś w ogóle czegoś takiego nie uznawałam, tak z wiekiem staję się normalną sroką - im bardziej błyszczy, tym lepiej :) Na szczęście klasyczny mani też nadal mi się podoba, więc może nie jest ze mną jeszcze tak źle :)
Usuń