Tia...
Nie wiem, u kogo najpierw zobaczyłam kosmetyki MAC, ale po dzisiejszym dniu mam ochotę zdzielić tę osobę w ucho, a potem zaprosić ją do siebie pod koniec miesiąca, kiedy zamiast jeść, będę się smutno wpatrywała w porze obiadowej w moje nowe nabytki :PP
Bo ta firma ma to do siebie, że cholernie uzależnia i właściwie już w momencie zakupu prawie słyszę jak mój mózg zaczyna się zastanawiać, co kupimy w następnej kolejności...
Dziś wyszłam z salonu MACa z torbą pełną cudownych rzeczy i wielkimi planami na przyszłość :)
A oto początek mojej kolekcji cieni. I tak, z premedytacją piszę, że to początek, bo już wiem, że na jednej marnej czwórce się nie skończy i chcę więcej. DUŻO WIĘCEJ!
Udało mi się na szczęście w ostatniej chwili nie kupić nowego mineralnego różu (uff, brawo dla mnie), a zamiast paletki na 15 cieni, postanowiłam jednak zacząć łagodniej, od czterech, ale za to do koszyka sam wskoczył mi słynny pędzel 217 oraz baza pod cienie :)
A, żeby nie było. Do sklepu wkroczyłam cała dumna i blada z listą w ręku. Listą przygotowywaną w pocie czoła przez kilka wieczorów, spędzonych przed monitorem; taką idealną, pewna, że to jest właśnie i wyłącznie to, czego chcę i potrzebuję.
I co? I lista sobie, a zakupy sobie :) A to dlatego, że urocza pani strzeliła mi coś fajnego na jednym i drugim oku - coś, co wydało mi się na tyle uniwersalne i proste w wykonaniu, że mnie przeciągnęła na swoją stronę bardzo szybciutko i właściwie nawet bez piśnięcia.
Dlatego też najpierw zaprezentuję Wam moją pierwszą mini paletkę, a zaraz po niej to, jak kolory prezentują się na moich powiekach. Inne, może trochę lepsze swatche postaram się zrobić za dnia, jak złapię dobre światło. Dziś jestem bez szans. Chociaż z moim talentem fotograficznym, to może lepiej będzie jak poszukacie tych swatchy na innych blogach :)
A oto i cała mini rodzinka :)
A tu już konkrety. Ostatecznie wybrałam odcienie:
- GRAIN, czyli dość jasny satynowy beż, bardzo neutralny kolor, ładnie się łączy z różnymi innymi,
- PATINA - karmel, taupe, ciężki do opisania i sfotografowania kolor
- PARADISCO - w życiu bym się nie spodziewała, że zdecyduję się na ten kolor, ale na powiece, wymieszany z ciemnym brązem, wygląda absolutnie cudownie!
- MYSTERY - kolor gorzkiej czekolady. Pięknie się miesza z jaśniejszymi odcieniami.
Zdjęcie z lampą:
I na koniec mała sesyjka z powyższym zestawem na oczach :) Wybaczcie mruganie powiekami, ale naprawdę nie jest łatwo zrobić SOBIE wyraźne zdjęcie z zamkniętymi oczami :))
I weźcie proszę pod uwagę, że to była sesja na szybko, po całym dniu pracy, kiedy moja twarz nie tryska już świeżością :)
Mam nadzieję, że w ogóle COŚ będzie widać.
Po prawej stronie mix Paradisco i Mystery, po lewej Grain, Patina i Mystery.
Poniżej jakoś mocniej zacisnęłam oczy :)
Tu może być odrobinę lepiej widać - poniżej Paradisco & Mystery
A tu Grain, Patina i Mystery :)
Jak dla mnie to idealne kolory na codzień do pracy, ale też z potencjałem - tzn mogę stopniować ich natężenie żeby uzyskać mocniejszy efekt.
Me likey :)
Jestem słabym człowiekiem. Ale kocham zakupy. I do końca miesiąca jadę na sucharach (bo to wyżej to nie są wszystkie kupione dziś rzeczy)...
Ach, jeszcze jedno - dowiedziałam się też w sklepie, że od dziś działa polska strona MACa:
www.maccosmetics.pl
Na razie wprawdzie nie ma jeszcze pełnych informacji, ale myślę, że będzie się rozwijać.
Patinę muszę mieć!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę czy Mystery jest chłodnym brązem? Nada się do brwi?
Moim zdaniem jak najbardziej nadaje się do ciemnych brwi, chociaż sama go w ten sposób nie używałam :) To jest taki głęboki, matowy, raczej chłodny brąz.
UsuńBrzmi jak dokładnie to czego szukam, dzięki!
UsuńGrain chyba też wpadnie w moje łapki - to trio to zdecydowanie moje kolory :-)
Tylko polecam sprawdzenie przed zakupem na własnej skórze (dosłownie), bo tak jak napisałam w poście - ja poszłam z listą konkretnych cieni, które chciałam kupić, a wyszłam z całkiem innym zestawem :) Tamte wyglądały na mnie nie do końca tak, jak sobie to wyobrażałam, a z kolei te były idealne :)
UsuńI w ogóle można tam dostać oczopląsu - wszystkie kolory mi się podobają!
Grain i Patina wygladaja swietnie :) Kolejny powod by byc w W-wie jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńPatina jest moim ulubieńcem. Podoba mi się w Twojej palecie Mystery:)
OdpowiedzUsuńMystery świetnie się u mnie sprawdza do robienia kreski na powiece - znacznie lepiej się czuję z takim ciemnym brązem niż z czernią :)
UsuńA Patina to podstawa mojego codziennego makijażu - i muszę powiedzieć, że cudnie współgra z Paradisco (i pięknie ożywiają razem powiekę!).