Kiedyś wrzucałam tutaj listę rzeczy, które mi się marzą i postanowiłam wrócić do tej serii - choćby tylko po to, żeby kiedyś uśmiechnąć się do siebie po odhaczeniu przynajmniej części z zachciewajek. Same pewnie doskonale wiecie, jaka to przyjemność :)
Mimo że chwilowo z wiadomych przyczyn raczej skazane są one na dryfowanie w wirtualnej przestrzeni, to mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła cieszyć się nimi "na żywo".
Tak więc aktualnie marzą mi się:
1. Kindle Paperwhite (lub ten najbardziej podstawowy). Zakup wielokrotnie odkładany (wtedy, kiedy mogłam sobie na niego pozwolić) i teraz niestety bardzo tego żałuję. Ale cóż - kiedyś się doczekam :)
2. Sandały Tommy Hilfiger. Ostatnio już miałam je na stopach w sklepie, ale rozsądek zwyciężył i z ciężkim sercem pożegnałam się z nimi "do lepszych czasów"... Idealnie pasują właściwie do wszystkich moich letnich ubrań :)
3. Nowe oprawki firmy KAMEX, dokładnie te, kocie, tylko w kolorze malinowym lub granatowym :) Uwielbiam swoje okulary, ale fajnie byłoby czasem mieć wybór, a te są tak cudownie "statement", że już bardziej się nie da :)
4. Książka "Paris vs New York", czyli kolejna rzecz, o której marzę od dłuższego czasu - w końcu kiedyś ją kupię!
5. Dwa plakaty na ścianę od Babafu Typography - w chwili obecnej wybrałabym te, które wklejam poniżej, ale prawda jest taka, że podobają mi się właściwie wszystkie :)
Na razie to wszystko, chociaż oczywiście nie łudzę się, że szybko uda mi się zrealizować te zakupy. Ale pomarzyć dobra rzecz, jak widnieje w tytule posta :)