sobota, 16 czerwca 2012

Take it eaaaasy...

Od rana zabawiałam się w Perfekcyjną Panią Domu (no, przesadziłam pewnie z tą perfekcyjną, bo w końcu stwierdziłam, że nie poświęcę całej soboty na sprzątanie, bez względu na to, jak wielką satysfakcję miałabym potem odczuwać :)). Czasem, zwłaszcza w trakcie porządków, mam wrażenie, że mieszkam w jakiejś 300-metrowej willi i że nigdy już nie uda mi się doprowadzić mieszkania do stanu przyzwoitości. Dodam tylko, że nie jestem jakąś straszną bałaganiarą, ale ilość rzeczy, które posiadam, niekiedy mnie przerasta (i przeraża), do tego dochodzi mało czasu w tygodniu i kudłaty kot...

Dziś jednak jestem z siebie dumna, bo udało mi się zrobić to, co planowałam od dawna, czyli ogarnąć mój ulubiony kącik balkonowy - wytargałam tam moją małą ławeczkę, ułożyłam na niej poduszki i przygotowałam sobie idealne warunki do relaksu przy kawie, książce i lodach - z całą pewnością zasłużyłam sobie na tę przyjemność :)

A oto jak wyglądał mój kącik po zabiegu "ogarniania", jeszcze zanim ulokowałam się w nim z kawą :)



Przez szybę widać moją piłkę do ćwiczeń, która "mieszka" w zamkniętej części balkonu. 




A tu słodkie dodatki :) 


 




Miłej soboty!

6 komentarzy:

  1. ja tez nie lubię poświęcać dużo czasu na sprzątanie ;) ale u Ciebie przytulnie :) cudownie tak zasiąść z pysznościami, poczytać książkę i niczym się nie przejmować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) uwielbiam mój balkon, już nawet przestał mi przeszkadzać hałas jadących non stop samochodów (mieszkam przy dość ruchliwej ulicy) :)

      Usuń
  2. Ale u ciebie miło na tym balkonie :) Niech no tylko moje mieszkanie sie wybuduje (jest na fazie 1 pietra:D) to zafunduje sobie podobny, przytulny kącik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Znam doskonale to wyczekiwanie na mieszkanie w budowie :) Ale dzięki temu miałam dużo czasu żeby dokładnie przemyśleć, co, jak i gdzie chcę mieć i na poszukiwania wszystkich wymyślonych przeze mnie drobiazgów :) Tak więc odbierając klucze, miałam już w głowie bardzo precyzyjny obraz mojego mieszkania :)

      A ile pięter ma być docelowo? Bo jeśli np dwa, to już lada moment :)

      Usuń
  3. 4... :( odbior za rowny rok :(
    ale czas leci szybko na szczescie :)
    ja tez mam juz plan , sama nawet projekt robilam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan najważniejszy :)

      Ja ze swojej strony polecam tylko znalezienie naprawdę sprawdzonej ekipy wykończeniowej, bo nie ma nic gorszego niż niedoróbki, które wyłażą po jakimś czasie.
      A poza tym urządzanie się na swoim to moim zdaniem sama radość :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...