poniedziałek, 11 czerwca 2012

Recharged :)

Cztery dni minęły nie wiadomo kiedy... Ech, czemu najszybciej uciekają te chwile, kiedy możemy odpocząć i odstresować się od codzienności? A cała reszta ciągnie się niemiłosiernie...

No, ale nie zamierzam narzekać - odetchnęłam świeżym powietrzem, wyspałam się chyba na miesiąc z góry i, ponieważ pogoda okazała się o wiele łaskawsza niż zapowiadały prognozy, złapałam nawet trochę słońca. 

Chociaż dziś nawet nie szkoda było wyjeżdżać, bo wszędzie było pochmurno i szaro. 

Na razie nadrabiam zaległości blogowe i szykuję się na (na szczęście krótszy!) tydzień w pracy. 

A tu krótka migawka z przedłużonego weekendu. 

Jak widać na zdjęciach poniżej, do poobcowania z przyrodą udało mi się nawet zachęcić mojego kanapowca :)


Znajdź kotka na obrazku :) 



 

Tak wyglądała znakomita większość moich ostatnich dni...Zmieniały się tylko akcesoria - tzn, napój, książka i ilość poduszek na huśtawce :)  



Relaksująca zieleń...


...z kolorowymi akcentami...





Jestem gotowa na nadchodzący tydzień! Zwłaszcza, że to mój tydzień urodzinowy :) Lubię czerwiec...


2 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego :) Dużo słońca, radości i spełniania marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Zostały mi wprawdzie jeszcze trzy dni, ale życzenia przyjmuję zawsze :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...