środa, 27 czerwca 2012

Wieczorową porą + drobiazgi z TBS

W planach mam bardzo spokojny wieczór, z książką, muzyką w tle, ulubioną herbatą w nowym kubku, otulona zapachem świeczki (Country Lemonade by YC) i nowych produktów do ciała z The Body Shop. 



Znacie Julię Marcell? Bo jeśli nie, to polecam, zwłaszcza że to nasz rodzimy talent :)

Uwielbiam ten teledysk:




A tu niesamowicie różano-waniliowa herbata Dilmah (choć przyznam się, że ja nie wyczuwam w niej tej wanilii) w komplecie z moim urodzinowym kubkiem ze Starbucksa - uwielbiam je, bo mają idealną dla mnie pojemność i ciekawe wzory :)
 



A tu żel pod prysznic z nowej serii TBS "Earth Lovers" - mój obłędnie pachnie arbuzem i eukaliptusem, oraz małe masełko do ciała o zapachu czerwonego grapefruita - to jedno z nielicznych masełek, które sprawdzają się u mnie w cieplejsze dni - zapach jest fajnie orzeźwiający.


W tej ekologicznej serii żeli pod prysznic, znajdziecie również inne zapachy o ciekawych (dosyć nieoczywistych) połączeniach, a mianowicie:

- Cytrynę z tymiankiem,

- Gruszkę z trawą cytrynową,

- Morelę z bazylią,

- Ogórek z miętą,

- Figę z rozmarynem

oraz

- Naturalny, bezzapachowy

Sama dłuższą chwilę stałam i wąchałam, zanim zdecydowałam się na któryś. Wszystkie mają pojemność 250 ml i kosztują bodajże 22 zł. W składzie nie mają parabenów ani innych świństw, a ich opakowanie jest przyjazne dla środowiska :)

10 komentarzy:

  1. a ja właśnie wyczuwam wanilię ;) nowy kubek :) ciekawa jestem czy ten żel pod prysznic będzie wysuszał skórę. daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, po przemyśleniu to właściwie już sama nie wiem, czy wyczuwam, czy nie - tzn róża w tym zestawieniu jest dla mnie najmocniejsza, ale potem faktycznie dochodzi taki inny posmak i to może jest właśnie ta wanilia :)

      Żelu użyłam jak dotąd raz i na razie zachwyca mnie zapach, zobaczymy jak będzie z tym wysuszaniem :)

      a kubki dostałam dwa - jeden do pracy, drugi do domu, żebym nie musiała ich targać w tę i z powrotem :)

      Usuń
  2. zapach country lemoniade jest boski:)
    Zele z TBS kocham :) A maslo grejpfrutowe jest moim ulubionym :) tak samo jak scrub z tej serii:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, jeśli chodzi o nuty zapachowe, to chyba idziemy w podobnym kierunku :)

      chyba dojrzewam do zakupu którejś z cytrusowych świeczek YC, nie wiem, czy to będzie ta konkretna, ale myślę, że coś z cytryną na pewno :) natomiast ciekawostka - nie wiem jak to jest możliwe, ale chyba jestem uczulona na lawendę z cytryną - jak ostatnio zapaliłam wosk i potem nieopatrznie dotknęłam ręką skóry, to po kilku minutach dostałam takiej wysypki, że pół dnia się z nią męczyłam! i teraz mam awersję do tego zapachu :(

      Usuń
    2. O kurcze...aż dziwnie...
      Wspomnialas o lawendzie z cytryną : Uwielbiam :)
      a zapachy cytrusowe sa grozne, bo zle zrobione moga wydawac sie mocno toaletowe :)
      Ale faktycznie, zapachowo idziemy w podobnym kierunku:)Zresztą Clinique'owo też :)

      Usuń
    3. Śmieszne to jest, jak czasem się z kimś "zgrywamy" idealnie właśnie zapachowo, czy stylowo :) A z Tobą chyba faktycznie mam podobne upodobania "nosowe" :)

      Usuń
  3. Jaką książkę Tess czytasz ? Pokochałam autorkę od pierwszego przeczytania, właśnie czytam " Skalpel " - ciężko się oderwać, ale nocą ogarnia mnie strach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam "Ogród kości", to moje pierwsze doświadczenie z tą autorką i powiem szczerze, że na razie średnio udane. Ale może zaczęłam od kiepskiej książki, dam jej jeszcze jedną szansę z jakimś innym tytułem, bo tej mam już trochę dosyć - takie nie wiadomo co - niby nawiązanie do zbrodni Kuby Rozpruwacza, z przeplatającym się wątkiem historycznym i współczesnym, ale jakieś to wydumane i bez lekkości.
      Może któryś z jej słynnych thrillerów medycznych bardziej mi się spodoba :)

      A czytałaś wcześniej "Chirurga"? Bo to chyba pierwsza część z tej serii?

      Usuń
  4. Kochana dzięki Twojemu poleceniu kupiłam Biodermę cena wysoka bo ponad 50zł ale warta swojej ceny lepsza od La roche!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :) Ja, po skończeniu Biodermy, planuję wypróbować filtr Nuxe, zobaczymy jak on się będzie sprawował :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...