środa, 6 czerwca 2012

Dziewczyna w podróży

Jutro rano jedziemy z Koką na prawie pięć dni na działkę do rodziców. Koka będzie miała okazję przypomnieć sobie, co to jest przestrzeń i przyroda, a ja odetchnę w końcu od warszawskich spalin i zagwarantuję mojemu organizmowi sporą dawkę tlenu i odpoczynku. 
Jako, że internetu w tej naszej wiosce brak, zabieram ze sobą książki, zaległe gazety i zapas filmów do oglądania na laptopie. 



I kosmetyczne minimum :)






 

 W zbliżeniu: 

- różany balsam do ciała Lavera,

- krem z filtrem do twarzy Bioderma,

- olejek do opalania (synoptycy raczej nie przewidują upałów, więc ta 6 pewnie starczy, zresztą nie mam zwyczaju smażyć się na słońcu) ze złotymi drobinkami Dax,

- krem do rąk Le Petit Marseillais z olejkiem arganowym,




- szampon przeciwłupieżowy La Roche Posay (właściwie pozbyłam się już niemiłego gościa, ale na wszelki wypadek raz na jakiś czas myję nim włosy),

- olejek w sprayu do włosów Macadamia - pomaga przy układaniu i ma piękny zapach,

- fluid do włosów Toni&Guy - ujarzmia moje niesforne loki,

- pomarańczowy olejek myjący BU - nie zabieram ze sobą micela Biodermy, a potrzebuję czegoś do oczyszczenia twarzy,

- miniaturka płynu micelarnego La Roche Posay - tak na wszelki wypadek, gdyby olejek okazał się niewystarczający :)

- olejek arganowy BU - do wszystkiego :)


- próbki kremów BB - nie przewiduję ich używania, ale gdybym przypadkiem musiała wyjść gdzieś "do ludzi", to na wszelki wypadek wolę nie straszyć taką całkiem "gołą" twarzą :)

- balsam do ust Carmex - wiadomo,

- szminka Rimmel Airy Fairy - bo lubię ją mieć na ustach :)

- balsam do skórek Burt's Bees - nakładam go z reguły wieczorem, żeby nie mieć problemu z suchymi i zadzierającymi się skórkami,

- organiczny Sleep Balm firmy Badger, czyli coś, od czego jestem uzależniona - wcieram przed snem odrobinę w skronie i przeguby rąk i ... śpię jak niemowlę...Nie mam pojęcia, na ile to faktyczne działanie tego magicznego, pięknie pachnącego specyfiku, a na ile efekt placebo, ale ja mam z niego ogromną radochę.



A Wy jakie macie plany na weekend - bez względu na to, czy przedłużony, czy zwyczajny?

Do miłego!

3 komentarze:

  1. Baw się dobrze :)
    Ja - praca mgr, nauka, bajka - Zaplątani, książka, bieganie, spacer, Euro :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne ciekawostki:D
    Powiesz coś więcej na temat tego kremu do rąk ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agi - to krem odżywczy o dosyć gęstej konsystencji, bardzo przyzwoity, chociaż chyba bez fajerwerków (ale jeśli o kremy do rąk, to ja jestem bardzo wybredna). Stosuję go głównie na noc i jest ok.
      Ogólnie to fajna firma (francuska, jak można się domyślić po nazwie :)), chociaż mają w ofercie zarówno kosmetyki z naprawdę dobrymi składami, ale i takie bardziej "sztuczne". Jak mi nie umknie, to napiszę przy okazji co Le Petit Marseillais mam i polecam :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...