A w pracy tea time, w ulubionej filiżance, dzięki której kilka razy dziennie staję się "kobietą z wąsem" :)
A herbata zielona z żurawiną - bardzo delikatna i smaczna!
Doładowuję w ten sposób akumulatory na zapas, bo po pracy mam zamiar w końcu skorzystać z 20% rabatu w Sephorze (może uda mi się kupić krem do twarzy Pat&Rub i ich świeczkę, na które się czaję od pewnego czasu).
A pogoda wiosenno-letnia! Pięknie jest...
Właśnie świeczka z Pat&Rub tez mnie interesuje :) po tym jak Kinga Rusin mówiła o jej naturalności i intensywności na swoim videoblogu ;)
OdpowiedzUsuńTak, tylko ta cena :( Na razie jeszcze sama sobie tłumaczę, że naprawdę mogę przeżyć bez świeczki za 60 zł, ale jakoś coraz słabiej to do mnie dociera :)
OdpowiedzUsuńTak, są strasznie drogie. Dzisiaj widziałam, że w TBS tez mają ciekawe świeczki bez parafiny. Pewnie z naturalnymi olejkami eterycznymi. Na cenę nawet nie spoglądałam ;)
Usuń