niedziela, 29 kwietnia 2012

Praskie zakątki

Czasem fajnie jest zabawić się w turystę we własnym mieście. 

Powłóczyć się po rejonach, które są nam obce (choć nie ukrywam, że najlepiej robić to z kimś, dla kogo nie są one aż takie obce, żeby uniknąć ewentualnego zagubienia w godzinach wieczornych w dzielnicy o wątpliwej sławie), bez planu, bez celu - po prostu snuć się po ulicach, oglądając stare, rozpadające się kamienice, pamiętające jeszcze czasy przedwojenne, mnóstwo malutkich kapliczek niepozornie poupychanych w bramach podwórek, lub też - przeciwnie - wyeksponowanych na niewielkich skrzyżowaniach. 

Pstryknąć zdjęcie wylegującemu się na okiennym parapecie kotu, który przygląda się nam z apatyczną obojętnością. 

Zobaczyć coś, a nie tylko patrzeć. 


Praski piękny leniwiec:


Typowe praskie podwórko z kiedyś piękną, a dziś mocno zaniedbaną kamienicą. 


Słynni grajkowie - po wrzuceniu monety, rozlegają się dawne warszawskie szlagiery:



Jedna z wielu kapliczek: 



 No i Praga by night :)



2 komentarze:

  1. co prawda nie jestem z Pragi, ale z Warszawy i milo mi sie na serduchu zrobilo po zobaczeniu tego posta.. taka nostalgia..dzieki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) To ja dziękuję :) zwłaszcza, że bardzo miło wspominam ten praski spacer :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...