wtorek, 20 listopada 2012

From me to ...me :)

Będzie szybkie chwalipięctwo, ale jestem tak zadowolona, że chyba mi wybaczycie :) 

Poza tym muszę się przyznać, że zawsze chciałam mieć kubek w sweterku (ładny kubek w ładnym sweterku!, bo takich przeciętnych widziałam całe mnóstwo, ale żaden nie urzekł mnie na tyle, żeby go zabrać ze sobą do domu), więc wierzcie mi, że kiedy dzisiaj otwierałam tę pakę, domyślając się już, co znajdę w środku,


 piszczałam jak małe dziecko :)

Dwa słowa wprowadzenia. Zaczęło się od projektu Ubierz kubek, autorstwa Ewy (którą z kolei kojarzę z jej pięknego bloga A Point of View).  Kiedy zobaczyłam te cuda ubrane w sweterki, wiedziałam, że jeśli tylko będzie taka szansa, to jeden z nich będzie mój :) Problem był jedynie z wyborem koloru, ale ostatecznie stanęło na klasycznej szarości ze srebrno-złotym guzikiem. 


Powiem tak - kubek dziś przyszedł, można powiedzieć, że jest "jeszcze ciepły", a ja piję z niego pierwszą herbatę i macam go ze wszystkich stron jak wariatka :) Jest absolutnie uroczy, ma idealną pojemność, a herbata smakuje z niego wprost wybornie (a'propos herbat, to post aktualizacyjny jest już praktycznie gotowy, więc bądźcie czujne :)).



Naprawdę niewiele mi czasem trzeba do stanu zbliżonego do szczęścia...

26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Prawda? :) I podoba mi się, że to ktoś zrobił specjalnie dla mnie, a nie jest to żadna taśmówka :)

      Usuń
  2. genialne :D świetnie to wygląda, śliczny sweterek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, też tak uważam :) Najchętniej przygarnęłabym jeszcze kilka innych kolorów, bo wszystkie są przepiękne :)

      Usuń
  3. Cała radość życia zamknięta jest w umiejętności czerpania ogromnej radości, nawet z rzeczy małych i ja super, że i Ty potrafisz, ja też zawsze będę wdzięczna, ze tak zostałam wychowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zwłaszcza w gorszych życiowych okresach takie okruchy szczęścia czy zwykłego zadowolenia z drobiazgów, są bardzo istotne, bo przypominają, że życie nie zawsze jest tylko podłe :)
      Może dlatego właśnie tak się dzisiaj ucieszyłam po otwarciu paczki, bo bardzo potrzebuję teraz takich malutkich radości :)

      Usuń
    2. Dokładnie, rozumiem o czym mówisz :) W takim razie życzę Ci ich jak najwięcej :)

      Usuń
  4. ojej jaki słodki, genialny pomysł z tym ubrankiem, ja jeszcze takich kubków nie widziałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś widziałam podobne w Duce (ale nie takie ładne) i gdzieś jeszcze - ale ten jest po prostu idealny :)

      Usuń
  5. świetne, w sumie można by pomyśleć o zrobieniu takiego ubranka dla ulubionego kubka w ramach jakiegoś DIY ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, do tego trzeba by mieć pewne uzdolnienia, których ja niestety nie posiadam. Kiedyś się wprawdzie wciągnęłam w robienie na drutach, ale do dziś potrafię zrobić wyłącznie szalik (choć dowolnej długości :)), oczywiście bez żadnych wzorów i innych udziwnień :) tym bardziej zazdroszczę osobom, które potrafią robić takie fajne rzeczy...

      Usuń
  6. Jest śliczny. Moja babcia to szydełkowa Królowa, więc może coś stworzy, dla mojego kubeczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę szydełkującej babci :) moja niestety jest takim samym antytalentem jeśli chodzi o robótki ręczne, jak jej wnuczka :P

      Usuń
  7. Ja też chcę! Gdzie i za ile?:D Jestem wielką miłośniczką herbaty~...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wpisie jest link :) http://ubierzkubek.blogspot.com/
      Kubeczek kosztuje 39 zł, z przesyłką, można wybrać sobie kolor sweterka, z kilku proponowanych.

      Usuń
  8. Uroczy, też mi się podoba kubkowe odziewanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, też uważam, że jest uroczy, jakoś wszystko mi z niego lepiej smakuje :)

      Usuń
  9. jej, chciałabym mieć taki piękny kubek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic prostszego - zostaje DIY albo zamówienie u Ewy :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz - jest mi bardzo miło, że do mnie zajrzałeś :)

Ale uprzedzam, że uwagi typu "super, obserwujemy?" lub "zapraszam do siebie", w moim przypadku odnoszą odwrotny skutek.

Ogólnie zaglądam do wszystkich, którzy pozostawiają po sobie jakiś ślad, a jak mi się spodoba, to nie trzeba mnie zachęcać do obserwowania :)

Follow on Bloglovin
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...