Dziś będzie prawie cały tydzień :) Mam nadzieję, że Was nie zanudzę (bo zdjęć sporo)...
No to zaczynamy...
Praca...wyjątkowo uprzątnięta część biurka, bo z drugiej strony zazwyczaj panuje totalny chaos i anarchia :)
Koka na swoim ulubionym miejscu, czyli moich kolanach, w trakcie ciężkiej pracy na kompie :)
i na świeżo wypranych (i odłożonych na dosłownie sekundkę) rzeczach...
Wieczorny relaks po stresującym i męczącym dniu.
I relaks innego typu :)
Jesienny spacer po pracy
z przerwą na posiłek :)
PYCHA! Belgijskie frytki z sosem tika masala - mmmmmmmmmmm....
i picie :)
Witryna sklepu Bubbleology
A tu bubble tea o smaku mango z kulkami liczi. Następnym razem muszę spróbować mlecznej migdałowej...
Spacer warszawskimi ulicami (zegar nie działa :))
I hipsterskie zakupy :D
A w środku - chlebek z oliwkami i rozmarynem - bardzo smaczny!
To czekało w skrzynce...
a TO na ścianie!
Miłego piątku :) Ja odliczam czas do wieczora, kiedy wybieram się na otwarcie nowego warszawskiego klubu oraz dwa świetne koncerty - już się nie mogę doczekać!
Lubicie takie posty? A jeśli tak, to czy wolicie same zdjęcia, czy takie z krótkim komentarzem?
lubię sobie popatrzeć na czyjeś urywki dni :-)
OdpowiedzUsuńJa też :) To takie nieszkodliwe podglądactwo i można wypatrzeć coś fajnego :)
UsuńJa bardzo lubię takie zdjęciowe posty :) Ostatnio w Bubbleology piłam herbatkę o smaku marakui, kusiła mnie mleczna kokosowa ale się nie zdecydowałam. A frytki belgijskie są podobno przepyszne!
OdpowiedzUsuńFrytki są przepyszne, muszę jeszcze spróbować te ze słynnego "Okienka" :)
UsuńNo właśnie ta mleczna bubble tea mnie kusi.
ale masz kocura świetnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę :)
Usuńlubie takie posty:D
OdpowiedzUsuńa kot niezly agent widze:)
Jak chyba każdy kot :)) Najlepsze jest to, że na zdjęciach wygląda jak mały kotek, a jest już pełnoletnia :)
UsuńFajne te zdjęcia a kotek cudowny. Ja idę do kina. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA na co do kina? Dziękuję w imieniu kotka oraz własnym :)
UsuńNa "Zakochani w Rzymie" jeszcze nie oglądałam.
UsuńNo właśnie ja też nie i prawie nie mogę w to uwierzyć, bo ja jestem taką fanką Woody'ego, że jak tylko się pojawia nowy film, to ja już stoję pod kasą jako pierwsza ;)
UsuńA teraz pierwszy raz mam taką lukę :(
Podobał Ci się?
Bardzo lubię takie posty :D a kot śliczny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też mam zawsze dużo radości obserwując takie urywki z czyjejś codzienności (aż mi się z wrażenia zrymowało) :)
UsuńKomentarz musi być :)
OdpowiedzUsuńA co Koka dostała z okazji swojego święta?
Potrójną porcję jedzenia :D A poważnie, to ona najbardziej lubi opakowania po prezentach :)
UsuńTeż wolę zdjęcia z komentarzem :)
Chyba jak wszystkie koty :)
UsuńNieważne, czy pudło, czy reklamówka.
Oj tak, od wielu lat mnie to śmieszy :) W dodatku rozmiar opakowania też jest nieważny - prawdziwy kot umości się nawet w pudełku od zapałek i jeszcze będzie udawał, że idealnie się tam mieści i mu wygodnie! :)
Usuńale "kota" ma groźną minę na drugim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ona często się patrzy z takim politowaniem :) Na zasadzie "i czego mi podstawiasz ten telefon pod nos?" :)
UsuńMina bezcenna :) i od razu przypomina mi się futro, które zostało u Rodziców. On też czasem tak patrzał na mnie jak biegałam za nim z aparatem :))) Za żadne skarby nie chciał współpracować.
UsuńZa to jak miałam psa, to był bokser to miałam wrażenie, że został stworzony dla wybiegu :))) Bywały takie akcje i mnóstwo śmiechu kiedy starał się "pozować".
No, Koka po wielu latach już się przyzwyczaiła, chociaż nadal nie za bardzo jestem w stanie zrobić jej fajne zdjęcia jak śpi w różnych ciekawych pozycjach, bo momentalnie się budzi i przekręca :P
Usuńlubię takie posty :) zdjęcia z krótkimi komentarzami są idealne :) widzę, że polubiłaś bubble tea ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, co do bubble tea, to przyznam się, że mam nadal mieszane uczucia - denerwują mnie kulki tapioki (tzn fajne jest pierwsze sześć, a potem mam ich dosyć), a sam smak mnie średnio zachwycił. Ale postanowiłam, że muszę spróbować jeszcze wersji mlecznej i wtedy ostatecznie zadecyduję czy to napój dla mnie czy niekoniecznie :)
Usuńjaki klub? :)
OdpowiedzUsuńp.s. chcesz zniżkę na macadamia??
Klub Basen :) Było bosko, chociaż dzisiaj sobie myślę, że chyba już jestem za stara na takie szaleństwa, bo mnie łupie w kręgosłupie :D
UsuńZapomniałam całkiem o tej zniżce, dzięki kochana za pamięć :) a czy ona jest terminowa? Bo jeśli tak, to pewnie nie skorzystam - na razie nie planuję żadnych zakupów :(
pierwsze słyszę o tym klubie...
Usuńzniżka jest do wykorzystania w październiku więc jest jeszcze trochę czasu - jak byś chciała pisz na @
Kiedyś podobno już istniał, nawet odbywały się tam jakieś pokazy mody, potem miał przerwę, teraz było ponowne otwarcie - jest na Konopnickiej, za Sheratonem. Bardzo fajne, oryginalne miejsce - polecam!
Usuńach... ale dawno nie piłam Bubble Tea! :) brakuje mi Bubble Barów w pobliżu Ronda ONZ - gdyby się jakiś pojawił, byłabym tam stałym gościem :)
OdpowiedzUsuń(bardzo lubię takie posty!)
No tak, większość jest w okolicach Chmielnej - sama naliczyłam trzy :)
UsuńJa też chętnie oglądam takie urywki fotograficzne u innych - też bardzo to lubię!
Lubię takie posty ale dużo zależy od Autora oraz interpretacji :P
OdpowiedzUsuńU mnie będzie akcja jesień, wzięło mnie na fotografowanie okolicznej przyrody. Pogoda też na razie dopisuje.
No właśnie stwierdziłam, że chyba nie będę wstawiać takich postów regularnie, w sensie raz na tydzień, bo może się okazać, że będę to robiła na siłę. Wolę spontanicznie pstrykać sobie rzeczy, które mnie z jakiegoś powodu zaciekawiły / rozbawiły etc. i potem ewentualnie z tego zrobić taki mini przegląd :)
UsuńPrzyrodę też lubię, sama kompletnie nie mam talentu do robienia ładnych (takich naprawdę ładnych) zdjęć (nad czym ubolewam, bo chęci mam, a jakże :)) za to uwielbiam je oglądać u innych. A jesień moim zdaniem jest szalenie fotogeniczna :)
Bubbleology <33
OdpowiedzUsuń