Ostatnia część obrazkowego podglądu mojego życia ukazała się już dość dawno temu (TUTAJ), co oznacza, że nadszedł czas na małą aktualizację :)
Oto wpis pt. Fabulous life of Jeanie from Warsaw (still unemployed, btw) :DD
Wprawdzie lubię myśleć, że mam wiele różnych zainteresowań, ale po przejrzeniu mojego profilu na IG, postronny obserwator może dojść do wniosku, że moje życie obraca się głównie wokół:
* picia herbaty (co w sumie w okresie jesienno-zimowym nie odbiega daleko od prawdy) i gapienia się na nowe / ulubione kubki:
Przy okazji mam poniekąd "z głowy" wpis o mojej kubkowej kolekcji (oczywiście w rzeczywistości jest ich o wiele więcej niż widać poniżej, ale myślę, że Ci bardziej uparci/spostrzegawczy są mniej więcej na bieżąco z moim obecnym stanem posiadania).
W końcu udało mi się dopaść wymarzony kubek od firmy Kalva, który od tej pory dba o mój dobry start rano :)
W mojej kubkowej kolekcji istotne miejsce zajmują nabytki ze Starbucksa - nie dlatego, że jestem jakąś ogromną fanką tej sieciówki, ale ich wzory i kształty często bardzo do mnie przemawiają - warto polować na edycje świąteczne!)
Bread & Co. to bardzo sympatyczne miejsce w Złotych Tarasach (na samym dole), w którym możemy odpocząć np po zakupowym maratonie - mają tam m.in. duży wybór herbat Kusmi - warto spróbować!
Poniżej dwie względne nowości w moich herbacianych zbiorach - obie herbaty polecam zwłaszcza w okresie zimowym, ponieważ ze względu na swój skład, działają wzmacniająco na układ odpornościowy!
Po lewej Pukka z cytryną, imbirem oraz miodem manuka, po prawej z czarną porzeczką i echinaceą (oraz czarnym bzem).
* Na szczęście w minionym okresie zdarzało mi się niekiedy także coś przeczytać (czasem nawet jednocześnie pijąc herbatę, więc tym sposobem zaliczałam dwa punkty jednocześnie, ha!):
O książce "Zdobywam zamek" popełniłam nawet oddzielny wpis na blogu (TUTAJ):
Poniżej dwie części przepięknych, wydawanych własnych sumptem, albumów jednej z moich ulubionych blogerek, Mimi (oraz Zorkiego) - kto Mimi jeszcze nie zna - ten czym prędzej MASZERUJE TUTAJ!
Z niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom tej sympatycznej pary i potem delektuję się zarówno cudownymi zdjęciami, jak i nastrojowymi opisami (i przepisami). Coś fantastycznego!
* Od czasu do czasu wychodziłam z domu - np do kina.
Swoją drogą "Wenus w futrze", czyli nowy film Romana Polańskiego to dla mnie prawdziwy majstersztyk i obejrzałam go z ogromną przyjemnością, wzmocnioną moim zachwytem nad językiem francuskim (którego jakoś dawno nie słyszałam w kinie) oraz równie wielkim Emmanuelle Seigner. Nie poleciłabym jednak tego filmu każdemu, bo sądzę że ktoś, kto w kinie lubi fabuły raczej przejrzyste i niekoniecznie szuka czegoś do złudzenia przypominającego duodramę (czy w ogóle jest coś takiego??) , może poczuć się zawiedziony.
* Odkrywałam także nowe miejsca na mojej prywatnej mapie Warszawy.
Poniżej bardzo sympatyczna i przytulna knajpka Czytadło, przy ul. Freta na Nowym Mieście. Z zewnątrz:
I w środku:
Targi Rzeczy Ładnych w praskiej Soho Factory (wpis o nich TUTAJ):
Kolejny ciekawy warszawski mural (też na Pradze, przy ul. Mińskiej): Jego twórcą jest brytyjski artysta Phlegm.
Targi Mustache Warsaw Yard Sale w Pałacu Kultury:
* Mamy grudzień, a jak grudzień, to i Święta za pasem, zatem nie obyło się bez stwarzania świątecznej atmosfery.
Lampki-śnieżynki wiszą w mojej sypialni wprawdzie przez okrągły rok, ale faktem jest, że w tym okresie sprawiają mi więcej radości niż zazwyczaj :)
Jeśli za oknem brak prawdziwego śniegu, trzeba radzić sobie inaczej :)
Klimatycznych świeczników i pachnących świec nigdy za dużo:
Fajnych ozdób choinkowych (oraz nowych herbat - tę na zdjęciu przyniósł mi Mikołaj :)) także:
I jeszcze imponująca choina w PKiN:
Na koniec pokażę Wam jeszcze dwa zwierzaki, które zawojowały moje serce w ostatnim czasie:
Oto Lilo, czyli urocza suczka mojej koleżanki Kasi:
oraz najpiękniejszy na świecie koci berbeć, Grey (niestety także nie mój):
Jeśli macie konto na IG i/lub chcielibyście być bardziej na bieżąco z tym, co się u mnie dzieje, zapraszam na mój profil TUTAJ. Przy okazji jeśli macie chęć, w komentarzach możecie podzielić się także namiarami na siebie - ja bardzo lubię "poznawać" w ten sposób nowe osoby.
Do zobaczenia w kolejnym odcinku! :)
może i unemployed but still fabulous :) ja z herbatami ograniczam się do tandetnego liptona :P, ale piję tylko zimą i jesienią, jak tylko robi się ciepło zostaję jedynie przy kawie! a na insta obserwuję a jakże :)
OdpowiedzUsuńHehe, podoba mi się zwłaszcza początek komentarza :D Za Liptonem akurat nie przepadam, ale ja w ogóle rzadko pijam czarne herbaty :)
UsuńDziękuję za to, że napisałaś jakiś czas temu o "Zdobywam zamek" - kupiłam i czytało się fantastycznie!
OdpowiedzUsuńTa biało-malinowa herbata jakoś mi nie idzie, za to Cranberry&Elderflower też z M&S super -właśnie zużyłam ostatnią torebkę :-)
Ufff, cieszę się, że książka Ci się spodobała, bo z takimi emocjonalnymi polecankami to nigdy nie wiadomo - zawsze można trafić na kogoś, kto ma całkiem inny gust i wtedy kiszka :)
UsuńCo do herbat, to ja jestem wielką fanką tych z M&S i chyba nie trafiłam jeszcze na taką, która by mi w ogóle nie podpasowała - na szczęście :)
uwielbiam twoje kubki :)
OdpowiedzUsuńJa też :)) I jak dobrze pójdzie, to Mikołaj przytarga kolejny, wymarzony :)
Usuńkubków nigdy dość, zawsze mogą przecież robić za stojak na długopisy albo doniczkę ;) grunt to dobrze uzasadnić swoją obsesję :))
OdpowiedzUsuńJa sobie tłumaczę tak, że dopóki się mieszczą (choć z tym już różnie bywa), to nie jest źle :) Na długopisy mam taki specjalny, wysoki z Audrey :) Najgorzej, że chociaż jestem dość wybredna, to jednak cały czas znajduję wzory, które do mnie "mówią" :)
UsuńKubek Kalva mi się marzy. Muszę go koniecznie dorwać :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo wzory mają piękne! Chociaż dla mnie ten kubek jest troszkę mały objętościowo na herbatę - ale na kawę w południe idealny :)
UsuńKubek Kalva zamówiłam sobie na urodziny:)
OdpowiedzUsuńMogłabyś polecić jakiś serial? Wszystkie o których pisałaś w poprzednich postach już obejrzałam. Lubimy podobne klimaty;)
Ja polecam The Killing.
Pozdrawiam ciepło
A jaki wzór Kalvy? :) Co do seriali, to najnowszym moim (tylko moim, bo jak się okazuje, mam trochę spóźniony zapłon) odkryciem jest Episodes - coś trochę nietypowego, bo to komedia i to bardzo niepoprawna politycznie - bardzo fajnie pokazuje zetknięcie dwóch światów - Anglików i Amerykanów :) Z innych, to lada moment kończy się (a właściwie już się skończył) mój ukochany Ripper Street, czekam na nowy sezon Sherlocka, polecam też zaskakująco uroczy Sleepy Hollow :) Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy, to dopiszę :) The Killing znam, ale utknęłam przy 2 sezonie - na pewno wrócę, ale strasznie działała mi na nerwy gł. bohaterka i przez to nie mogłam oglądać za dużo odc. na raz. A widziałaś Broadchurch? Jeśli nie, to obejrzyj w pierwszej kolejności!
UsuńDziękuje! Wzór kubka Kalvy-ten sam, który masz i Ty:), od stycznia zaczynam nową pracę i chcę go mieć tam przy sobie. Broadchurch widziałam. Rewelacja, jesteśmy z mężem fanami Davida Tennenta, głównie przez to, że zagrał świetnie w serialu Doktor Who. Co do The Killing, na początku też miałam do Linden uprzedzenia- nie lubię zaniedbanych kobiet, a taką mi się wydawała, jednak z czasem się przyzwyczaiłam. Dzięki raz jeszcze! Pozdrawiam :)
UsuńGratuluję (i zazdroszczę, ale tak niezawistnie) nowej pracy - oby hasło na kubku sprawdzało się każdego dnia! :)
UsuńCo do Doktora Who, to to jest mój UKOCHANY SERIAL WSZECHCZASÓW, a David to MÓJ Doktor :)) Jestem z tym serialem tak mocno związana emocjonalnie, że chyba nie byłabym w stanie go nikomu polecić, bo obawiam się, że jeśli nie spodobałby się tej osobie, to moja sympatia (do osoby, nie serialu) automatycznie by się zmniejszyła - tak więc uważam, że to jest coś, co każdy powinien "odkryć" na własną rękę :)) Ja przepadłam i teraz boję się odcinka świątecznego, bo Matta też pokochałam i nie wiem jak nerwowo przeżyję kolejną regenerację :(
Ale wracając do tematu, to ostatnio zrobiłam drugie podejście do Homeland i tym razem wpadłam po uszy (za pierwszym razem nie za bardzo mi się spodobało) - właśnie skończyłam 1 sezon i nie mogę się doczekać, co będzie dalej! :)
Słyszałam też sporo dobrego o Top of the Lake - z tym, że to dopiero na mnie czeka, więc piszę nie z własnego doświadczenia :)
Pozdrawiam :)
Wrzuć obrazki na inny serwer bo nie widać ;)
OdpowiedzUsuń