Tym razem mamy następujące kategorie:
1. Zakupy:
Obłędnie pachnące świeczki z nowej serii Bath & Body Works, czyli Market Peach i Lemon Mint Leaf (nie mogę się zdecydować, która bardziej mi się podoba), plus sanitizer do rąk o zapachu chyba owoców leśnych i maliny (albo maliny i czegoś jeszcze, nie pamiętam dokładnie, ale pachnie ślicznie). Zbliżenie na lakiery poniżej
Jak zapewne wiele z Was, ja także skorzystałam z promocji w Hebe i dorzuciłam do swojej kolekcji Essie (którą można było obejrzeć sobie TUTAJ) dwa kolory: różowy Lovie Dovie oraz jaśniutki Fiji - ten ostatni, mimo mojego sceptycyzmu, okazał się odkryciem wiosny :)
Moja kolekcja wygodnych butów powiększyła się o połączenie mokasynów z tenisówkami w stylu marynarskim - uwielbiam paski, a te butki są absolutnie urocze :)
Mój telefon doczekał się nowej osłonki - tym razem w kolorowe sówki - jest mega pozytywna i optymistyczna i bardzo ją lubię :)
Tu dwa nowe kubki - jestem totalnym kubkowym maniakiem i nawet nie będę się przyznawać, ile ich mam w mieszkaniu (do tego część została przy przeprowadzce u rodziców, więc tak naprawdę ich ilość jest mocno nieadekwatna do moich potrzeb :)) Kocham Muminki, a moją absolutnie ulubioną postacią zawsze był Włóczykij, więc siłą rzeczy nie mogłam się oprzeć kubkowi z jego podobizną i cytatem z tyłu:
A tu coś, co ma mi przypominać o innej pasji - pisaniu i spełnieniu odwiecznego marzenia :)
Ja także nie oparłam się osławionej w blogosferze promocji -40% w Rossmanie, ale właściwie ciężko byłoby to nazwać szaleństwem zakupowym - skusiłam się na delikatny różowy lakier Manhattan (nigdy nie miałam chyba żadnego produktu tej firmy, więc nie wiem, czego się spodziewać), szminkę Wibo Elixir w kolorze 04, cień do powiek w kremie Maybelline Color Tatoo w odcieniu Permanent Taupe oraz wodoodporny tusz do rzęs Max Factor False Lash Effect (nie wiem, czy uwierzycie, ale w życiu nie miałam chyba żadnego tuszu MF, więc jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi ta drogeryjna marka).
2. Miejsca
Warszawski Skok na Sok z cudownym wyborem świeżo robionych soków i koktajli to zawsze dobry pomysł :)
Secret Life Cafe na Żoliborzu to sympatyczne, niezobowiązujące miejsce z pysznym jedzeniem (obok widać tartę z suszonymi śliwkami i morelami - była obłędna!), fajnymi koktajlami i przyjemnym wystrojem (można też przyjść z pieskiem, a jak jest ciepło, łapać promienie słońca na leżaku). Jest wprawdzie trochę głośno, ale mnie osobiście jakoś specjalnie to nie przeszkadza.
Mokotowski Warburger to już kultowe miejsce. I słusznie, bo ich burgery są po prostu cudowne. Na pewno jeszcze tam wrócę, chociaż nie powiem, żeby była to najłatwiejsza potrawa do zjedzenia (nie wiem, jak można tak szeroko otworzyć usta :))
Burger BBQ - mniam :)
Tak wyglądał ostatnio prawie non stop widok z mojego okna :(
A tak było zdecydowanie zbyt rzadko :)
Czasem więc ja wyglądałam tak :)
Lub tak :)
Ale ostatnio najbardziej przydawały się te gadżety...
I to już wszystko, moi mili. Jeśli ktoś się przebił, to cudownie, jako bonus dostaje moje ukochane peonie :)
A na bieżąco można mnie podpatrywać TUTAJ.
Miłego wolnego dnia!
I oby wcześniejsze prognozy na dziś się nie sprawdziły (miało padać) :)
Miłego wolnego dnia!
I oby wcześniejsze prognozy na dziś się nie sprawdziły (miało padać) :)
A ja oparłam się temu magicznemu 40% i nawet nie zajrzałam do Rossmanna :P
OdpowiedzUsuńJa poszłam po jakieś duperele typu chusteczki do nosa i suszone mango, ale skoro i tak musiałam przejść obok szaf z kolorówką, to zajrzałam i tam :)
UsuńSuszone mango, mniam :)
UsuńRazem z A uwielbiamy, ale muszę znaleźć zdrowszą wersję, bo to Rossmannowskie konserwowane tlenkami siarki :(
Dzięki za zwrócenie uwagi na to - jakoś tak się zafiksowałam, że oni to sprzedają w dziale, który się nazywa "bio", że nawet się nie wczytywałam w etykietę. Więcej tam nie kupię, teraz szukam takich suszonych na słońcu, bez dodatkowych składników.
UsuńGdzie Ty wynajdujesz takie klimatyczne rzeczy? Bardzo podoba mi się kubek z Włóczykijem, bo to też moja ulubiona postać. Etui na telefon piękne, sama lubuję się w sowich motywach.
OdpowiedzUsuńHehe, dziękuję, mam dobre oko i nosa do takich rzeczy - od zawsze :))
UsuńSkok na sok to świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce i świetna alternatywa dla kawy :)
UsuńŚwietna jest ta obudowa na telefon! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Minus jest taki, że w PL ciężko znaleźć fajne obudowy, trzeba szukać gdzie indziej...
UsuńMnie najbardziej podobają się kubki:) A pogoda faktycznie niezbyt nas rozpieszcza:/
OdpowiedzUsuń:) Włóczykij z miejsca awansował na ulubieńca :) Chociaż przy takiej ilości jaką mam, niezbędna jest ciągła rotacja :)
UsuńA co do pogody, to mam nadzieję, że w końcu deszcze odpuszczą, no bo ile można targać ze sobą wszędzie parasol? :)
kubki są pięknie... też mam kubkomanie :P
OdpowiedzUsuńzazdroszczę dostępu do B&BW, obudowa na telefon jest genialna :)
a jeszcze sie zapytam .. gdzie kupiłam kalosze bo myślę nad zakupem ale trochę się boje na allegro bo jednak tanie nie są ;p
miało byś kupiłaś nie kupiłam :P
UsuńNo tak, ciężko byłoby mi powiedzieć, gdzie Ty kupiłaś kalosze, ale przyznam się, że nawet nie zauważyłam literówki :)
UsuńJa moje kupiłam stacjonarnie w schaffashoes (niestety z tego co wiem, sklepy mają tylko w Wawie chyba) - co jakiś czas robią / robili duże przeceny weekendowe i wtedy się wstrzeliłam, bo normalna cena tego modelu (to jest jakaś limitowana seria, coś mi kiedyś padło na mózg) zbijała z nóg.
Co do B&BW to ja nie jestem jakąś ich wielką fanką, świece mi się najbardziej podobają (zwłaszcza z tych sezonowych kolekcji) i sanitizery do rąk, natomiast reszta jest ok, ale bez szału.
w sumie to mierzyłam kiedyś w HD to najwyżej tam kupię :) bo stacjonarnie w Krakowie to nigdzie nie widziałam :P
UsuńJeśli masz możliwość, to naprawdę warto przymierzyć, jak już płacisz niemałą kasę, to przynajmniej dobrze mieć pewność, że za coś, co jest dokładnie takie, jak chcemy :)
UsuńZachwycę się kolejny raz: piękne buty!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ponownie :)))
UsuńŚliczne mokasyny! Do Warburgera wybieram się już od dawna, ale jakoś zawsze jest mi nie po drodze, ale Skok na sok uwielbiam! Świeczki z B&BW mnie kuszą, a przede wszystkim brzoskwinia :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mi też nigdy nie było po drodze, ale naprawdę warto się skusić - pod warunkiem, że jest ładna pogoda, w przeciwnym wypadku pozostaje złapać pudło pod pachę i uciekać czym prędzej :)
UsuńSnS bardzo lubię :)
A co do świeczek, to ja o Peach Market marzyłam od jakiegoś czasu, ale już w sklepie powąchałam miętę z cytryną i przepadłam - obie są fantastyczne i naprawdę można się "zawąchać" na amen :)
bardzo mi się podoba futeralik na telefon :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nosi się idealnie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńale za moja Warszawa tesknie !!! piekne sowinki
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję :) Co do tęsknoty, to zostają zdjęcia i książki, choć wiem, że to nie to samo...
UsuńFiji tez sie u mnie sprawdzil:-) modlilam sie nad nim, oglafalam, przekladalam i po kilku podchodach kupilam. I WOW
OdpowiedzUsuńNo właśnie - z nim jest albo wielkie WOW, albo totalne fuj, chyba nie spotkałam się ze stanami pośrednimi :))
UsuńPodwędziłabym CI sówki i kubki , skąd one ?:) Prześwietne !
OdpowiedzUsuńSówki ebay, kubki allegro :) Dziękuję :)
UsuńWszystkie zdjęcia Kochana boskie masz gust naprawdę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńkubek to mój ulubieniec... gdzie go zakupiłaś?
OdpowiedzUsuńOba kubki są z allegro :)
Usuńobudowa na telefon z sowami i kubek!
OdpowiedzUsuń:)) Tak czułam, że sowy i kubki zwrócą największą uwagę :)
UsuńFajne kubaski ;) Też lubię :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja mam do kubków zdecydowaną słabość (miałam napisać "małą", ale po namyśle stwierdziłam, że można ją różnie określić, ale na pewno nie jako małą :))
UsuńSooooowyyy x___x
OdpowiedzUsuńEj, skąd ten kubek Keep calm, jest idealny dla mojego partnera z którym macie bardzo zbliżone marzenia :) Tylko on już jest po fazie napisania, ale niestety to, co się dzieje potem jest znacznie cięższe i podcinające skrzydła :/
Fajne miejsca pokazałaś w Wawie, ten Warburger odnotowałam na liście spróbować, jak będę kiedykolwiek miała okazję :) Widok z okna w pogodny dzień piękny!
Oba kubki są z allegro.
UsuńU mnie coś się nadal "pisze" - tzn czasem się pisze, czasem nie :) A jak już się w końcu napisze, to wtedy będę się martwić, co z tym zrobić dalej (lub nie) :)
Powodzenia dla partnera :)
A ładny widok był złapany na spacerze, nie z okna, z okna też mam całkiem niezły, ale nie aż tak :)
Chyba skuszę się na Lovie Dovie przy okazji kolejnej promocji :)
OdpowiedzUsuńA Warburgera muszę wyśledzić, bo narobiłaś mi ochoty! :)
Warburger super, natomiast przede mną jeszcze testowanie Burger Kitchen, bo też słyszałam o nich sporo dobrego :)
UsuńZ przyjemnoscia nominowalam cie do Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńPytanka znajdziesz na moim blogu.
Zycze dobrej zabawy :)
Pozdrawiam cieplo!
Z poślizgiem, ale dziękuję bardzo za nominację :)
UsuńPodobają mi się te mokasyno-trampki! Bardzo, bardzo, bardzo będę chciała teraz sobie takie kupić :)
OdpowiedzUsuńSkok na sok - jaka fajna nazwa!